Przyznam się Wam szczerze, kiedy przed wyprawą sprawdzałam prognozy pogody i mówiąc najdelikatniej były totalnie do d… a potem odebrałam kilka telefonów, od uczestniczek i dowiedziałam się, że z ważnych powodów nie dadzą radę pojechać, to w piątek po południu dopadło mnie zwątpienie, a przez głowę śmignęła myśl typu „Szylhablu i po co Ci to?”.[…]